Flaki wołowe z nutą pomidorową





               Kochani! Flaki - obiecane tak dawno - w końcu doczekały się swojej premiery! Gar opustoszał w mgnieniu oka, świadczy to tylko o tym, że przepis warty zaangażowania.





BULION:
1 średniej wielkości szponder 
1 ćwiartka z kurczaka
3 marchewki
2 pietruszki
0,5 selera
1 duża cebula (lub dwie mniejsze)
2 ząbku czosnku
4 listki laurowe
około 10 ziaren ziela angielskiego
4 suszone grzybki
sól i pieprz

Mięso umyć i włożyć do większego garnka. Zalać 4 litrami zimnej wody. Cebulę przekroić w całości na pół i wstawić do nagrzanego piekarnika do 200 stopni, przypiekać około 15 minut aż skórka nam się delikatnie przypali. Marchewkę, pietruszkę i seler obrać i dorzucić do mięsa.
Gdy woda się zagotuje, zmniejszamy ogień tak żeby bulion delikatnie "pykał". Pamiętajmy o zbieraniu szumowin z wierzchu, aby bulion był klarowny. Gdy pozbędziemy się piany, doprawiamy przyprawami - listki, czosnek, cebula, ziele, grzybki, sól i pieprz. Gotujemy wywar około 2 godzin. 

FLAKI:
4 litry wcześniej ugotowanego bulionu
60/70 dag czystych i obgotowanych flaków wołowych
200 g koncentratu pomidorowego 
3 łyżeczki majeranku
3 łyżeczki papryki wędzonej w proszku
1 łyżeczka chilli
pęczek natki pietruszki
marchewka i pietruszka z bulionu
mięso z bulionu

Najważniejsze są flaki! Nie polecam kupować mrożonek; najlepiej dostać świeże, pokrojone i już obgotowane. W swoje zaopatrzam się w pobliskiej Stokrotce (dobre, bo polskie), ale te biedronkowe nie są najgorsze; często w marketach spotykam się też z flakami pakowanymi próżniowo z firmy SmakMAK - próbowałam, wyszły okej. Jednak jestem zwolennikiem małych sklepów, sklepików, targów - a najlepiej to "od chłopa" ;)
Pomimo tego, że flaki kupuje już obgotowane, gotuje je jeszcze dwa lub trzy razy (za każdym razem zmieniając wodę). Uwierzcie mi, będziecie czuć kiedy już mają dość - a z drugiej strony nie możecie ich przegotować, bo stracą swoją moc flaka.
Odcedzony bulion zagotowujemy i wrzucamy startą marchewkę i pietruszkę. Kolejno wrzucacie majeranek, wędzoną paprykę i chilli. Do tak doprawionego bulionu dodajecie gotowe flaki. Gotujecie na małym ogniu przez 20-30 minut. Dodajecie przecier pomidorowy i obrane mięsko z rosołu. Na sam koniec wrzucacie posiekaną natkę pietruszki. Solą musicie operować sami według własnych upodobań. Nie polecam używać ulepszaczy typu magi - zabijecie tym smak zupy!
Zupa wychodzi dość gęsta, więc nie potrzebna nam tutaj zasmażka.
Jeśli ktoś lubi wyraźniejsze, ostre smaki proponuje dodać szczyptę imbiru i gałki muszkatołowej - nie pożałujecie! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz