Tradycyjna włoska carbonara
Mam dla Was dzisiaj najprostszy makaron świata - CARBONARA. Cudowny, kremowy sos jajeczny,w którym nie ma kropli śmietany! Prawdziwa, tradycyjna receptura, zaczerpnięta prosto z samego serca zielonych Włoch - Umbrii. Mam nadzieje, że podbije Wasze podniebienia ;)
Podstawą udanego sosu są jaja! Jeśli macie możliwość dostać je prosto od kury to postarajcie się zdobyć. Takie prawdziwie wiejskie jajeczka nadają cudowny żółty kolor sosu i w smaku są o niebo lepsze niż te sklepowe.
W tradycyjnym przepisie do carbonary używa się świńskiego polika - ciężko go dostać w Polsce, więc musimy się zadowolić zwyczajnym niewędzonym boczkiem (spróbujmy wybrać najmniej tłusty).
Jeśli chodzi o sery to niezbędny jest pecorino, ponieważ nadaje ostrości i aromatu. Natomiast grana padano możemy zastąpić parmezanem. Apeluje! Nie kupujcie startych serów w woreczkach - to nie sery. Właściwie to sama nie chce wiedzieć, co to tak naprawdę jest. W każdym razie jest niejadalne.
Pamiętajmy, że carbonary nie posypujemy na sam koniec już żadnym serem, nie używamy też pietruszki ani bazylii.
Możecie użyć penne, spaghetti albo tagliatelle - rodzaj makaronu używanego do carbonary we Włoszech jest związany z regionem.
Gdy byłam w Umbrii, usłyszałam historię, że nazwa tego pysznego dania pochodzi od węglarzy (carbo=węgiel), których praca wymagała posiłku sycącego i pożywnego, czyli makaronu w sosie z jajek, sera i boczku. Włosi twierdzą, że nazwa zobowiązuje, więc przyjmuje się, że potrawa powinna być czarna od pieprzu i bardzo mocno przypieczonego boczku (prawie zwęglonego).
Nie zapomnijcie o czerwonym winie! U mnie niestety białe, ale za to pyszne - żaden Włoch by tego nie pochwalił...
Tyle ciekawostek. Proszę zabierać się do roboty i dzielić się opiniami.
SKŁADNIKI:
350g makaronu penne
100g niewędzonego boczku
2 jajka
2 żółtka
2 ząbki czosnku
50g
startego sera Grana Padano (ew. parmezan)
50g startego sera pecorino
3 łyżki oliwy exstra vergine
sól do osolenia wody na makaron
pieprz czarny (świeżo mielony)
W misce rozbijamy
jajka, dodajemy ser (grana, pecorino); przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Wszystko to roztrzepujemy ubijaczką lub widelcem .Bardzo ważna jest konsystencja tak przygotowanego sosu - powinien być dość gęsty.
Nastawiamy osoloną
wodę na makaron i gotujemy penne al dente - makaron później będziemy jeszcze delikatnie podsmażać.
W tak zwanym między czasie, kroimy
policzek na małą kostkę, obieramy ząbki czosnku i rozgniatamy delikatnie. Wrzucamy na patelnię i smażymy na oliwie, na
słabym ogniu - powoli, by się zarumienił z każdej strony, ale nie przypiekł, bo nabierze gorzkości!
Dodajemy odcedzone penne i podsmażamy razem z policzkiem, aby przeszło zapachem.
Zestawiamy z ognia patelnię,
dodajemy roztrzepany sos jajeczno-serowy. Jeśli patelnia będzie zbyt nagrzana to otrzymacie jajecznicę! Mieszamy dokładnie i doprawiamy do smaku świeżo mielonym pieprzem.
Pamiętacie o nie wylewaniu tłuszczu, który wytopi się z boczku, to bardzo ważna omasta dla makaronu - bez tego carbonara traci na smaku.
To jest danie tradycyjne, nie istnieje fit-wersja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz