Szpinakowe pesto

Pesto ze szpinaku

                Mając w lodówce duży worek szpinaku, postanowiłam zrobić pesto. To jest zawsze dobre rozwiązanie, jeśli mamy za dużo liści i pustkę w głowie (ewentualnie można zamrozić). Przez cały tydzień na moim stole królował szpinak - z makaronem, w tortilli, na kanapce, w naleśnikach i jako marynata. Pozwala na szybki obiad, urozmaica śniadanie i podkręca smak kolacji ;)
Szpinakowa pasta dobra na wszystko! 





SKŁADNIKI:

1/4 szklanki łuskanego słonecznika
dwie garście orzechów włoskich
50 g sera pecorino romano
2 ząbki czosnku
3 szklanki świeżego szpinaku
1/2 szklanki oliwy z oliwek


Na łyżce oliwy z oliwek podsmażam ząbki czosnku (w całości).
Słonecznik i orzechy prażę na suchej patelni, aż uzyskają odpowiednią chrupkość.
Ser pecorino (można zastąpić parmezanem) ścieram na tarce o małych oczkach.
Liście szpinaku myję i osuszam (można też dostać gotowy, myty szpinak).
Wszystkie składniki wrzucam do blendera i miksuję, aż powstanie pięknie pachnąca, zielona pasta.

Przepis jest niezwykle prosty. Zapakowany do słoiczka, w lodówce, może stać około 7 dni.

Pysznie smakuje z grzankami, na kanapkach, w makaronach, jako dodatek do mięs i ryb oraz jest świetną bazą do sosów :)



Pesto




Pesto




1 komentarz:

  1. Ja robię pesto oprócz z bazylii, także z rucoli i żółtego sera. Też jest mega smaczne ;)

    OdpowiedzUsuń