Tagliatelle w sosie z chrupiącymi warzywami
Sezonowo i kolorowo!
Kochani nic innego tylko warzywka. Pyszna cukinia, słodka marchewka i delikatny kalafior w ostrym sosie pomidorowo-paprykowym. Kto jest typowym mięsożercom może dorzucić fileta z kurczaka, tylko po co? Czasami dobrze jest zmienić swoje przyzwyczajenia. Zapewniam, że to bardzo pożywne danie!
Najpiękniejsze w tym przepisie jest to, że mamy obiad w 30 minut. A kto z nas ma więcej czasu w środku tygodnia? Każdy zjadłby coś świeżego i ciepłego, nie stojąc przy garach długich godzin... Najważniejsze jest, żebyśmy dobrze rozplanowali pracę. Potrzebna nam będzie duża patelnia i spory garnek. Oprócz tego przydałoby się skupienie - pamiętajcie, że w kuchni najważniejsze to MYŚLEĆ i robić tak, żeby się nie narobić. Przy okazji, żeby nie było sterty garów na samym końcu gotowania - cały czas uczę się tej sztuki... 😏
4-6 osób
1 opakowanie makaronu tagliatelle (u mnie pełnoziarnisty)
2 duże pomidory
2 ząbki czosnku
1 cukinia (większa, lub 2 mniejsze)
2 marchewki
1/4 kalafiora
1 łyżeczka bazylii
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
1-2 łyżeczka słodkiej papryki
1/4 szklanki bulionu
200ml passaty pomidorowej
sól, pieprz
oliwa z oliwek
Na samym początku nastawiamy garnek z wodą i łyżką soli.
Następnie myjemy i siekamy wszystkie składniki (wiadomo, marchewkę wcześniej należy obrać). Posiekałam je byle szybciej, ważne, żeby cukinia i marchewka były pokrojone w mniejszą kostkę (szybciej dojdą na patelni), a pomidory w większą (kroję razem ze skórką, ale można sparzyć i obrać), kalafiora możemy porwać na różyczki albo posiekać. To danie i tak będzie wyglądać ładnie, same kolory robią robotę. Kształt nie jest taki ważny.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy z oliwek; krótko i na mocnym ogniu podsmażamy cukinie aż się zrumieni (2-3 minuty). Gotową przekładamy do miseczki - będziemy ją dodawać na samym końcu, inaczej cukinia by się rozwaliła, a zależy nam na tym, żeby wszystkie warzywa zachowały swoją chrupkość.
Patelnie skrapiamy oliwą i wrzucamy marchewkę i kalafiora. Gdy wchłoną tłuszcz, wlewamy bulion i zmniejszamy ogień. Dodajemy przyprawy i mieszając od czasu do czasu, czekamy aż bulion się zredukuje do minimum (patelnia będzie prawie sucha).
Prawdopodobnie w tym momencie, gdy czekamy aż kalafior i marchewka będą dobre, zagotuje się woda w garnku, więc należy wrzucić makaron.
Po redukcji bulionu na patelni, dorzucamy pomidory i znowu zwiększamy ogień. Gdy pomidory nam się trochę przysmażą wlewamy passate - kosztujemy i ewentualnie doprawiamy. Gdy sos uzyska odpowiednią temperaturę, wrzucamy cukinie i gotowe!
Makaron odcedzamy i podajemy od razu, polewając pysznym sosem.
Na wierzch posypałam koperkiem i starłam ciut sera pecorino.
Podkręcajmy smak tym, co mamy w lodówce ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz