Tajska sałatka z chrupiącym kurczakiem - Walentynki po azjatycku
Nie wiem, jak Wy, ale ja to miałam zawsze bardzo ambiwalentny stosunek do Walentynek. Niby fajnie, bo ludzie się cieszą i sporo tych pozytywnych emocji wokoło, ale zawsze coś mnie drażniło w tym dziwnym zaadoptowanym "święcie".
Im jestem starsza tym mniej mi to przeszkadza, a nawet widzę w tym dniu motyw do świętowania. Bez zobowiązań, ale dobra kolacja nikomu jeszcze nie zaszkodziła, co nie? ;)
Restauracje w lutym szaleją i aż ciężko się oprzeć niektórym wybitnie skomponowanym menu, ale nic nie zastąpi własnoręcznie wykonanej kolacji dla naszej drugiej połówki.
Ja wiem, że niektórzy nie potrafią, to nie ich bajka TE gary, przyprawy i inne mało atrakcyjne sprzęty kuchenne, ale... Uwierzcie mi, ten przepis jest dla każdego. Nie wymaga specjalnego przygotowania, sprzętu, ani wysublimowanego smaku.
Kto podejmuje wyzwanie? ;)
UWAGA: Wersji wege można zastąpić kurczaka tofu lub boczniakami!!
SKŁADNIKI:
1 opakowanie makaronu ryżowego cienkiego
1 marchewka
1cukinia
1 mango
1 natka pietruszki
1/2 czerwonej papryki
1/2 żółtej papryki
1 pęczek szczypiorku
1 garść prażonych orzechów ziemnych
1 filet z kurczaka (tofu lub boczniaki)
PANIERKA:
1 łyżka wędzonej papryki
1 łyżeczka chilli
1-2 łyżeczek curry
sól, pieprz
1 szklanka mąki kukurydzianej i pszennej (pół na pół)
lodowata woda
panno lub płatki kukurydziane (np. Corn Flakes)
SOS:
2 ząbki czosnku
5 łyżek sosu sojowego jasnego
4 łyżki oleju sezamowego
4-6 łyżeczek sambal oelak
1 limonka
1-2 łyżki miodu
1-2 łyżki oliwy z oliwek EV
Kurczaka umyć, osuszyć i pokroić na 4 części. Mąki wymieszać z ulubionymi przyprawami (u mnie wędzona papryka, curry, chilli, sól, pieprz) i połączyć z zimną wodą, tak aby uzyskać gęstość śmietany. Odstawić najlepiej na kilka godzin.
Następnie warzywa i mango pokroić w cienkie paseczki (julianne).
Natkę pietruszki posiekać bardzo drobno.
Nastawić wodę na makaron i ugotować według instrukcji na opakowaniu. Prosto z wrzątku przerzucić makaron do miski z lodowatą wodą i zostawić na kilka chwil.
Do małej miski wycisnąć ząbki czosnku, dodać oleje, sos sojowy i sambal, miód i odrobine wody. Limonkę kilka razy przeturlać, mocno naciskając, po blacie (wtedy lepiej puszcza soki).
Wycisnąć sok z limonk do sosu i i wymieszać ruzgą (powinien zgęstnieć). Skosztować i ewentualnie doprawić (my lubimy ostry i lekko słodki, często dodaje więcej sambal i miodu).
Kawałki kurczaka obtoczone tempurą, opanierować w panko lub płatkami kukurydzianymi (pokruszonymi) i ułożyć na blaszce. Nastawić piekarnik na 180 stopni i piec kurczaki ok 20 minut na papierze do pieczenia.
Makaron odcedzić, dodać do warzyw i zalać całość sosem. Wymieszać i ułożyć na talerzach. Obok pokroić chrupiacego kurczaka. Podać z ćwiartką limonki i świeżą natką pietruszki, kolendrą lub szczypiorem.
Smacznego!