Ciepła sałatka z młodych ziemniaków z łososiem

Sałatka ziemniaczana


                      Świeżość tego dania jest nie do opisania - pachnące bez przerwy lato! Idealny dowód na to, że sałatka ziemniaczana nie musi być nudna i przygotowywana tylko w zimie.




Do tej sałatki można dodać każde zielone warzywo - brokuły, cukinie, bób, groszek cukrowy, awokado, brukselkę albo po prostu liście szpinaku, czy chrupiącej sałaty.

Do ziemniaków pasuje wszystko, a młode ziemniaki tak naprawdę nie potrzebują wiele "podkręcaczy"smaku. Przecież wszyscy kochają ich najprostsze połączenie... z kefirem :)

Gdy rozprawiałam nad tym przepisem, był akurat sezon na szparagi. Dlatego dzisiaj przedstawiam Wam nową wersję sałatki ziemniaczanej z grillowanymi zielonymi szparagami.

Łosoś jest tu przyjemnym dodatkiem. Jestem na zabój zakochana w tej różowej rybce i wiem, że z koprem i szparagami komponuje się wyśmienicie.
A więc na talerzu same pyszności, przysmaki wiosny i lata. Kolorowo i smacznie, czego chcieć więcej?

Jeśli nie macie świeżego fileta z łososia, którego możecie wrzucić do piekarnika, możecie zastąpić go łososiem wędzonym, ale...
Pamiętajcie, że bardzo ważne jest to jakiego wędzonego łososia kupicie. Nieistotne, czy wędzony będzie na zimno, czy na ciepło. Ważne, aby posiadał certyfikat jakości. Świadczy on o tym, że firma, dba o stan mięsa na każdym kroku produkcji. Poza tym dobrze by było, gdyby nasz łosoś, zakupiony w dyskoncie/supermarkecie, pochodził z ekologicznej hodowli.

Uwaga!
Łosoś, który jest tańszy, niekoniecznie zawiera toksyny i nie oznacza to, że jedzące go kobiety w ciąży urodzą dzieci z ADHD, czy autyzmem.
Łosoś, który jest tańszy, jest przede wszystkim tłustszy, czyli nasz organizm trawi go dłużej i zwiększa się prawdopodobieństwo niestrawności. Po prostu będziemy czuli się źle, a przecież jedzenie ma sprawiać radość dla naszego podniebienia, żołądka i samopoczucia!
Ja z góry zakładam, że ryby należy jeść, że są dobre i zdrowe. Niestety jestem też zdania, że nie należy bagatelizować tego, że żywność jest coraz gorszej jakości, przeładowana chemią.
Czytajmy etykiety! A jeśli to dla nas czarna magia to słuchajmy ludzi, którzy się na tym znają - przykład >tutaj<. Można się wiele nauczyć ;)

Mogę podpowiedzieć, że w Lidlu mają dostępnego łososia atlantyckiego, który ma całkiem niezły skład i ma oznaczenie UE Ekoliścia.





SKŁADNIKI:
młode ziemniaczki
200 g łososia
kilka szparagów (lub inne zielone warzywo)
1 cebula
feta
śmietana
cytryna
sól, pieprz



Dressing dobrze jest przygotować nieco wcześniej, aby skórka cytrynowa przegryzła się ze śmietaną.
Także na początek - śmietanę solimy i rozprowadzamy z przeciśniętym czosnkiem i startą skórką z cytryny. Skrapiamy dobrej jakości oliwą, szczelnie zamykamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki.

Filet z łososia układamy na folii aluminiowej. Nacieramy solą, pieprzem i sokiem z cytryny i zawijamy szczelnie. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (góra/dół) i wkładamy rybkę na około 30 minut.

Ziemniaczki czyścimy i - w lekko osolonej wodzie z łyżką masła - gotujemy przez około 20 minut odkąd woda zacznie nam mocno bulgotać.
Gdy ziemniaczki są już prawie gotowe to cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na maśle. Podczas smażenia dodaję szczypty soli i cukru, dzięki temu cebulka jest delikatna i nie zdominuje dania.
Gdy są miękkie, odcedzamy. Dodajemy cebulkę z patelni (razem z tłuszczem) i "potrząsamy" garnkiem tak, aby się lekko rozbiły.


Szparagi myjemy i odcinamy zdrewniałe końcówki. Kroimy na dwie, trzy części. Podsmażamy na łyżce masła przez około 4-5 minut, co jakiś czas podrzucając je na patelni. Na samym końcu solimy.


Ziemniaczki, szparagi i łososia układamy na talerzach. Polewamy sosem, rozrzucamy pokruszoną fetę i dodajemy świeży koper.


Całość obsypujemy świeżo mielonym pieprzem.

Smakowało? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz