Klasyczne brownie
Jesień sprzyja napadom depresji, a wszyscy doskonale wiedzą, że najlepszym lekarstwem na chandrę jest czekolada! Dlatego na zabicie trosk upiekłam brownie. Klasyczne, mocno czekoladowe, ale nie za słodkie. Proste w wykonaniu, piecze się szybko, a smakuje wybornie.
Niby proste, a jednak czasami może nie wyjść... Od lat korzystam z przepisu, który odnalazłam na blogu Kuchenne Fantazje i jedyne co zmieniłam to zastępuję połowę cukru miodem. Mniam! Niestety Monika z Kuchennych Fantazji od dłuższego czasu już się nie udziela w blogosferze, ale nadal polecam jej przepisy.
Składniki:
1 szklanka mąki pszennej
250g gorzkiej czekolady (2,5 tabliczki)
200g masła
200g cukru + 2 łyżki miodu
6 jaj
szczypta soli
Nastawiam wodę w garnku i doprowadzam do wrzenia. Do metalowej miski kruszę czekoladę i wkrawam masło. Pomału rozpuszczam w kąpieli wodnej.Gdy składniki się połączą, zestawiam z palnika i zostawiam do przestygnięcia.
Jajka mieszam z cukrem do uzyskania puszystej masy (użyłam blendera, ale można ubijaczką).
Dodaję mąkę i sól. Pomału wlewam masę czekoladową, cały czas mieszając.
Gdy obie masy połączą się w jednolite ciasto, przelewam do formy (32x25 - może być mniejsza, ale pamiętajcie o wydłużeniu czasu pieczenia).
Piekę w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok 20 minut - czasami na ostatnie 5 minut przełączam termoobieg).
Też często do niej zaglądałam. Szkoda, że takie fajne blogi umierają...
OdpowiedzUsuńA brownie wygląda bosko! :)
Dobrze, że przepisy zostały w wiecznym Internecie i można zasięgnąć inspiracji ;)
UsuńCzy jest ktoś, kto nie kocha tego ciasta?:)
OdpowiedzUsuńChyba nie😉
Usuńuwielbiam tę "mokrość" brownie.. mniam!
OdpowiedzUsuńTeż to lubię! A to jedna z wielu zalet tego ciasta :)
Usuń